Gazowy Heckler&Koch P 30 do kolekcji i samoobrony

Niemiecki koncern Umarex jest wiodącym w Europie (poza nią również) producentem palnej broni gazowej. Dzięki umowom licencyjnym wytwarza liczne kopie pistoletów i rewolwerów prestiżowych producentów broni bojowej, sygnowane oryginalnymi oznaczeniami fabrycznymi.  Pośród broni gazowej kopie  pistoletów H&K cieszą się szczególnym powodzeniem. Już w połowie lat 90-tych Umarex produkował  gazową kopię pistoletu P7, co prawda pod marką H&K, ale z oznaczeniem SP 9. Niestety z nieznanych mi przyczyn, pistolet ten bardzo szybko wycofano z oferty, był w sprzedaży niespelna rok. Później pod oznaczeniem IWG SP 9 niemiecka firma Cuno Melcher produkowała kopię pistoletu P 7, ale ten również szybko wypadł z oferty i przez wiele lat nic  nowego z marką H&K nie oferowano. Od niedawna w wyniku nowej umowy licencyjnej Umarex oferuje na rynku pistolety pneumatyczne wzorowane na popularnych pistoletach bojowych H&K modelach USP i P 30. Razem z pneumatykami do oferty wprowadzono gazową wersję pistoletu P 30. Pistolet gazowy  P 30 drobnymi szczegółami nieznacznie różni się od oryginału, są to różnice kosmetyczne, ale zauważalne dla osób obeznanych z bronią palną, mam tu oczywiście na myśli obrys zewnętrzny. Zamek pistoletu wykonany jest ze stopu metalu w wersji czernionej lub niklowanej, szkielet z czarnego tworzywa sztucznego, a lufa i funkcjonalne mechanizmy wewnętrzne ze stali.

Długość pistoletu wynosi 178 mm, wysokość 138 mm, szerokość 29 mm, rozładowany z magazynkiem w chwycie waży 641 gramów. Gazowy P 30 działa na zasadzie odrzutu zamka swobodnego dostosowany jest do nabojów gazowych i hukowych kalibru 9 mm P.A. (9 x 22 Pistol Automatic). Wyposażony jest w mechanizm spustowy podwójnego działania SA/DA oraz mechanizm uderzeniowy kurkowy z kurkiem zewnętrznym. Pistolet podobnie tak jak pierwowzór wyposażony jest w obustronną zewnętrzną dźwignię zaczepu zamka, obustronną dźwignię zatrzasku magazynka oraz dźwignię bez strzałowego zwolnienia kurka, umieszczoną w tylnej lewej części zamka tuż obok kurka.  Lufa o długości 99 mm (z powiększoną komorą nabojową) stanowi blok na stale zamocowany w szkielecie. Zabezpieczenie lufy stanowi gwiazdkowa przegroda, która w tej formie bardzo utrudnia wyczyszczenie lufy po strzelaniu. Na wylotowym wewnętrznym odcinku lufy wykonany jest gwint służący do wkręcenia nasadki do odstrzeliwania rac sygnałowych lub … założenia tłumika dźwięku. Ne wiem po co komu tłumik w „gazówce”, ale takie się w Niemczech produkuje co do niektórych pistoletów gazowych, myślę, że głównie z myślą o kolekcjonerach. Urządzenie oporo powrotne tj. żerdź ze sprężyną umieszczone jest w gnieździe bloku lufy tuż pod nią. Podobnie jak w pistolecie gazowym Walther PK 380, lufa w P 30 posiada obustronne wyfrezowanie mające za zadanie osłabienie jej wytrzymałości, związane jest to wzmocnionym zabezpieczeniem  przed użyciem innych nabojów, niż te które do tej broni są przeznaczone. Na zamku umieszczone są stałe przyrządy celownicze formą wzorowane na oryginalnych, ale bez naniesionych trzech plamek ułatwiających celowanie. Po prawej stronie zamka znajdują się, powiedziałbym, „krzykliwe” oznaczenia fabryczne, które odróżniają ten pistolet od oryginału. Szkielet o podobnej fakturze jak w prawdziwym  pistolecie posiada integralną szynę Picantinni, nie posiada natomiast wymiennych paneli chwytu. Pistolet zasilany jest z dwurzędowych magazynków o pojemności 15-tu nabojów. Magazynki wykonane są solidnie, posiadają tworzywowe stopki i okna wglądowe w celu sprawdzenia stanu napełnienia. Gazowy P 30 wykonany jest solidnie, wszystkie mechanizmy pracują bez zastrzeżeń. Magazynki pewnie zatrzaskują się w gnieździe chwytu i wysuwają się swobodnie po zwolnieniu z zatrzasku. Generalnie pistolet robi dobre wrażenie, ale mnie osobiście  drażnią te krzykliwe białe napisy na zamku oraz brak plamek na przyrządach celowniczych, niby drobiazg ale denerwuje. Istotną sprawa dla każdej broni gazowej jest jej niezawodność. W tej materii bardziej cenię rewolwery, są mniej podatne na niesprawności niż pistolety samopowtarzalne. W przypadku P 30 sprawa jest jasna. Pistolet przeszedł fabryczny test niezawodności, oddano z niego 1000 strzałów, strzelano bez przerw i zakłóceń automatyki. Tyle z informacji fabrycznych. Z doświadczenia wiem, że o ile na amunicji hukowej pistolety zazwyczaj działają niezawodnie, to na gazowej bywa rożnie. Cóż mnie i mojego kolegi na takie wielostrzałowe kosztowne testy po prostu  nie stać, wystrzeliliśmy więc 50 nabojów hukowych Umarex’a i 20 gazowych Wadie. Pistolet działał poprawnie. Po strzelaniu zaczęła się masakra, wyczyszczenie lufy graniczy z cudem, kolega na szczęście dysponuje odpowiednimi przyrządami i środkami chemicznymi, dzięki temu nie spędziłem na czyszczeniu całej nocy. Pistole gazowy H&K P 30 w Niemczech kosztuje od 175 do 200 Euro, w zależności od wersji, czernionej lub niklowanej. W niektórych sklepach oferowany jest w nieco niższych cenach. Pistolet zapakowany jest w estetyczną walizeczkę z logo H&K, w komplecie z nasadką do rac i dwiema instrukcjami H&K i Umarex’a. Na rynku niemieckim cieszy się umiarkowanym powodzeniem, nieco ustępując bardziej zbliżonemu do oryginału PK 380 Walther’a. P 30 dysponuje sporą mocą „ognia”, 15 nabojów w magazynku jest dobrym argumentem, działa niezawodnie i jest bardzo wygodny w użyciu. Poza tym jest to pistolet oficjalnie licencjonowany przez firmę Heckler&Koch, co dla prawdziwych sympatyków tej firmy jest wartością niepodważalną.

Zbyszek