Dla Pań i Panów w świątecznym podarunku
Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia, czas spotkań rodzinnych, przemiłych biesiad przy suto zastawionym stole. Strojne choinki świecą niby gwiazdy na niebie, a pod nimi stosy kolorowych paczek z mnóstwem prezentów oczy obdarowanych cieszą. Prezent chociaż każdy miły, może być więcej lub mniej pożądany, postanowiłem więc coś niecoś podpowiedzieć moim miłym czytelniczkom i czytelnikom. Nasz światek strzelecki, jak każdy zresztą, marzenia swe ma… niektóre trudne do spełnienia, a niektóre w zasięgu ręki. Troszkę się rozmarzyłem i popłynąłem myślami w świat dobroci i radości sprawunków czynienia. Nie będę więc pisał o szalikach, kosmetykach, grach komputerowych i innych przydatnych w życiu codziennym rzeczach.
W moich redakcyjnych wędrówkach docieram czasem do ciekawych miejsc i poznaję równie ciekawe przedmioty. Może nie dla wszystkich, są to przedmioty codziennego użytku, ale dla naszego środowiska jak najbardziej. Zbliżają się Święta, więc niech fantazja też nasze zmysły okiełźnie i niech popłynie ona w świat zakupów strzelcom i sympatykom broni bliskich. Panowie, wiecie przecież, że coraz więcej młodych nastoletnich dziewcząt i statecznych kobiet strzela sportowo, specjalnie dla nich producenci broni przygotowali specjalną świąteczna ofertę, jest w czym wybierać, zapewniam, popatrzcie zresztą na te fotki, które tu zamieściłem. Co by tu kupić dla naszych Pań ?, może mały pistolecik do samoobrony lub karabinek do rekreacyjnego strzelania. Wszystkie w przyjażnym dla Pań różowym kolorze, nawet Glock o dziwo w tym kolorze broń oferuje. Dla nas mężczyzn też dobroci nie brakuje. Myślę, że niejeden z nas po ciężkim wytężonym pracą dniu, z wielką przyjemnością zasiadł by w takim przyjemnym fotelu, a oko pocieszył nowymi nabytkami, niby zwykłymi, ale z innego wydawałoby się świata. Byłoby miło, akcesorii do naszych zabawek co nieco w prezencie otrzymać… Spójrzcie więc jak fajnie prezentuje się nasz Glock, niby ta sama "skrzyneczka narzędziowa", ale jak wygląda. A może z niego karabinek zrobić ?, dobry pomysł, może w miejscowym sklepie kupimy co nieco wyposażenia. Dla strzelcówe statycznych też fajnych dodatków nie brakuje. Można kolimator do naszego Iż-a kupić, a czemu nie, przecież nasz pistolet nie musi wyglądać jak wszystkie inne. Popuściłem wodzy fantazji, przez chwilę jak pisałem ten artykuł, znalazłem się w innym świecie, świecie sklepów z pełnymi półkami strzeleckiego dobra wszelakiego. Znalazłem sę w świecie, gdzie nawet pistolet czy karabinek w miłym prezencie kupić można. Może jeszcze nie teraz, ale być może niebawem coś się zmieni, coś pęknie i obudzimy się w Kraju podobnym do innych, gdzie strzelectwo, broń jest czymś zwykłym, tak jak dobry telewizor, samochód czy fajny motocykl. Wszystkim czytelnikom ciekawych i radujących duszę prezentów życzę, a marzenia... warto mieć, nawet jeśli trudno je spełnić... bo bez nich Świat jest jałowy i szary.
Zbyszek i Święty Mikołaj
|