Kompensator do karabinka AK Drukuj
Wpisany przez Redaktor - Zbyszek   
piątek, 29 lipca 2011 08:00

Test kompensatorów do karabinka AK

Galeria Alfacharlie.plKompensator odrzutu, hamulec odrzutu lub hamulec wylotowy są to najpopularniejsze określenia urządzenia, które ma za zadanie zauważalnie, a raczej odczuwalnie zmniejszyć odrzut broni, który w sposób dyskomfortowy działa na strzelca. Kompensatory mocowane są na wylotowym odcinku lufy, zazwyczaj metodą nakręcania, spotyka się też mocowanie typu bagnetowego. Kompensator posiada specjalnie uformowane nacięcia lub otwory, które mają za zadanie w ostatniej fazie strzału przechwycenie poruszających się z ogromną prędkością gazów wylotowych i skierowanie ich w bok i  do tyłu, dzięki czemu zmniejsza się odrzut broni. Karabinek AK 47 opracowano w późnych latach 40-tych, czas swoje robi, więc siłą rzeczy obecnie jest mniej mobilny i wyraźnie odstaje ergonomią od współcześnie skonstruowanej broni strzeleckiej. Jest to jednak bardzo wdzięczny karabinek do uprawiania wszelkiego tuningu, zarówno tego jak najbardziej potrzebnego jak i kosmetycznego upiększającego go tylko co nieco.

Oprócz wielu bardzo istotnych elementów wyposażenia taktycznego, które diametralnie zmieniająAlfacharlie.pl mobilność i ergonomię „kałasza”, są też te bardzo istotne, które ułatwiają strzelanie lub czynią je bardziej efektywnym zarówno w boju jak i w sporcie. Nabój 7.62 x 39 stosowany w karabinku AK ma swoje prawa, strzelec to wyraźnie odczuwa, dlatego dobrym rozwiązaniem jest stosowanie urządzeń wylotowych, które powinny z założenia poprawić komfort strzelenia i co jest z tym związane efekt tego strzelania. Współczesne anemiczne wypierdki na naboje 5.56 x 45 (.223 Remington), czynią z zasady strzelanie lekkim i przyjemnym, ale mimo tego w takie urządzenia są również wyposażone. Do niedawna cywilni użytkownicy karabinków Kałasznikowa nie byli zbytnio rozpieszczani, najpierw w sukurs przyszli amerykańscy strzelcy-rusznikarze,  którzy opracowali kilka rożnych kompensatorów do broni typu AK i pochodnych. Nowych urządzeń przybywa coraz więcej i to nie tylko ze Stanów, ale także z Czech i podobno z Niemiec. Niedawno ciekawy kompensator  do AK opracował mój kolega Włodek strzeleckiego herbu CerberAlfacharlie.pl. Opracował, postrzelał, co nieco poprawił i zaproponował przeprowadzenia dodatkowego testu sprawności  i przydatności. Chętnie skorzystałem z propozycji. Do testu zaprosiłem kolegów, bo to zawsze raźniej i konstruktywnych opinii więcej. Test testem, ale aby nie był on zbyt stronniczy, wzięliśmy to co dodatkowego mieliśmy, aby  mieć punkt odniesienia i porównania. Tak więc karabinki AK były, co prawda samopowtarzalne, ale innych nie mamy. Były też trzy kompensatory:  rodzimej produkcji Włodka oraz dwa sprowadzone ze Stanów, ten który używam na moim karabinku z firmy Tapco i kompensator kolegi z firmy dokladnie nam nie znanej, ale której dystrybutorem jest Gun Accesories. Poza tym mieliśmy też do dyspozycji urządzenie wylotowe z karabinu maszynowego PK oraz standardowe urządzenie skośne z AKM-a. Oczywiście urządzenie skośne ma inne przeznaczenie i spełnia swoje zadanie wyłącznie podczas strzelania ogniem ciągłym, ale dzięki temu testujący miał możliwość  porównania jak to jest gdy się strzela z kompensatorem, a jak bezAlfacharlie.pl niego. Strzelaliśmy z trzech karabinków wyposażonych w kolimatory, ale do testu wybraliśmy losowo jeden z nich. Używaliśmy polskiej standardowej amunicji pełnopłaszczowej. Ocenę sprzętu oparliśmy na ścisłej obserwacji karabinka podczas strzelania przez wszystkich uczestników testu, materiale nagrywanym kamerą, gdzie wyraźnie było można obserwować zachowanie się karabinka i kompensatorów. Trzecim składnikiem oceny były doznania samego strzelającego. W pierwszym etapie strzelano z pozycji leżącej w miarę szybkim ogniem, w drugim z pozycji stojącej ogniem szybkim. Celem była płyta metalowa zawieszona na dystansie około 100 metrów. Co prawda karabinek był przystrzelany bez kompensatora, ale z każdym z założonych podczas testu trafiał w cel bez problemu. Przy okazji prezentuję tarczę szybko ostrzelaną trzema pociskami  przeze mnie  z mojego karabinka z dystansu 100 m i pozycji stojącej (kolimator i kompensator). Mała tarcza z czarnym okręgiem o średnicy 175 mm i białym wnętrzemAlfacharlie.pl o średnicy 85 mm, a w nim te wspomniane wcześniej trzy przestrzeliny. Kałach to naprawdę fajna broń. Ale wracam już do tematu, do testu. Oprócz tych trzech kompensatorów opracowanych specjalnie do AK, sprawdziliśmy również działanie urządzenia wylotowego zapożyczonego z karabinu maszynowego PK. Ku zdziwieniu wszystkich, działał bardzo dobrze i w ogólnej ocenie znalazł się na drugiej pozycji razem z kompensatorem Tapco (USA). Wygrał i to zdecydowanie kompensator made in Cerber. Na drugim miejscu wspomniane poprzednio Tapco i PK, a na trzecim miejscu kompensator również pochodzenia amerykańskiego, ktorego dystrybutorem jest firma Gun Accesories z USA. Na końcu uplasowały się standardowa nakrętka na lufę i urządzenie skośne, nie mają one żadnego wpływu na komfort strzelania z samopowtarzalnych karabinków Kałasznikowa. Kompensator opracowany przez Włodka wykonany jest solidnie i estetycznie, z ładnie położoną oksydą. Jest stosunkowo ciężki i długi, waży 185 gramów i mierzy 90 mm. Spełnia swoje zadanie, zmniejsza odrzut i podrzut, nie ma wpływu na osłabienieAlfacharlie.pl celności, broń zachowuje się spokojnie i szybko wraca na cel. Mocowanie jest solidne i sztywne, w pozycji właściwej utrzymuje się na kołku ustalającym, który wchodzi w odpowiednio wyfrezowany kanał w kompensatorze, dla zapewnienia szczelności do kompletu dołączone są dwie podkładki sprężynowe, my używaliśmy jednej. Wady, trudno powiedzieć, mógłby być lżejszy i  nieco krótszy. Podmuch gazów wylotowych uchodzących przez boczne otwory jest odczuwalny dla strzelających obok, ale to jest zrozumiałe. Wreszcie najważniejsze, cena 265 pln. Cóż, dzieło Włodka do tanich nie należy, ale jest to solidnie wykonane i estetycznie wykończone urządzenie, zapewne pracochłonne i wymagające użycia odpowiedniego materiału i narzędzi, a to wszystko kosztuje. Amerykańskie kompensatory są lżejsze i nieco krótsze, ale są również wykonane mniej estetycznie i co by nie mówić działają trochę gorzej. Ceny zakupu są może trochę niższe, ale należy pamiętać o tym, że trzeba zapłacić nieco więcej za przesłanie. Reasumując, opinia uczestników testu była zgodna, najlepiej się sprawdził kompensator Włodka. Pozostało mi jeszcze przetestować kompensator  strzelając ogniem ciągłym, myślę, że niebawem to nastąpi. Najbardziej zdziwiło nas bardzo dobre działanie polskiego (rosyjskiego) urządzenia od km PK, zazwyczaj szukamy daleko, a bardzo często mamy poszukiwane dobro w zasięgu ręki.

Zbyszek

Poprawiony: piątek, 28 września 2012 16:41