Strzeleckie Lato 2017 Drukuj
Wpisany przez Administrator   
sobota, 24 czerwca 2017 12:00

Mamy Lato, później Jiesień, zobaczymy co nam przyniosą

Piszą Galeria Alfacharlie.pldo mnie Czytelnicy z zapytaniem "dlaczego tak mało prywatnych felietonów publikuję?"...  coż więcej czasu poświęcam broni i o niej piszę. Kiedyś na łamach portalu często wyrażałem swoje opinie na różne tematy, które "męczyły" naszą strzelecką społeczność. Działo się wówczas sporo złego i o tym pisałem, ale dzisiaj jeśli ktoś pragnie otrzymać pozwolenie na broń, w zasadzie nie ma żadnego problemu aby to pozwolenie otrzymał, no może poza pozwoleniem na broń do ochrony osobistej. Dzisiaj tak naprawdę nie ma o czym pisać ... już ponad rok temu wyraziłem swoją opinię na temat możliwości wprowadzenia w życie projektu nowej Ustawy o Broni, naprawiłaby błędy merytoryczne i zdrowo rozsądkowe obecnie obowiązującej, umożliwiłaby szerszy niż teraz dostęp do broni palnej dla osób nie zaangażowanych w strzelectwo lub kolekcjonerstwo, tylko że zbytniego zainteresowania Władz decyzjonalnych w tej delikatnej kwestii trudno się dopatrzyć. Myślę, że nie będzie rewolucyjnych zmian, nie wierzę w to, w naszym Kraju nikt, naturalnie poza rozmarzoną grupą entuzjastów, nie zamierza cokolwiek zmieniać, a tym bardziej uzbrajać szeroko społeczeństwo, a jeśli już nastąpią pozytywne zmiany to mogę domniemać ... że niewielkie niestety. Wolałbym już aby został zachowany obecny porządek prawny i status posiadaczy broni palneji. Pamiętam te hymny pochwalne, wręcz przepełnione zdecydowaną pewnością co niektórych pełnych euforii zapalenców, ostatnio euforia przybladła i ta pewność zostala solidnie zachwiana, chociaż większość zainteresowanych niezmiennie jest dobrej myśli. Druga istotna sprawa to zmiany w KK, tylko cóż nam z tego, że zostanie lekko "dopieszczony" paragraf dotyczący obrony koniecznej skoro jeszcze tej kosmetyki nie zrobiono, a już ją rozmyto, świadomie lub nie dolożono jedno zdanie, które umożliwia niestety dowolną interpretację przepisu, naturalnie w każdą stronę, tą niekorzystną dla broniącego się również. Poza tym, dla zdecydowanej większości obywateli i tak dostępne pozostaną (w celu obrony rzecz jasna) nóż kuchenny, śrubokręt lub noga od krzesła ... bo broń palna nie jest raczej przewidziana, tak przynajmniej można wywnioskować z publicznych wypowiedzi decydentów. Szanowni Czytelnicy Stanów Zjednoczonych z Polski nie zrobimy tego to jestem pewien. Dzisiaj jeśli ktoś marzy o własnej broni pozwolenie bez problemu otrzyma, no może poza tą do ochrony osobistej, o czym już wyżej wspomniałem, ale pozostała jest w zasięgu ręki, wystarczy tylko spełnić kilka nie wyszukanych kryteriów i wymarzony pistolet czy karabin będziecie dzierżyć w dłoni. Pisałem kiedyś często o tych sprawach, kiedy rzeczywiście trzeba było wywalczyć każde pozwolenie, co ja piszę, wywalczyć każdy egzemplarz broni. Nie jest prawdą, jak co niektórzy piszą, że przed 2011 rokiem pozwolenia nie można było otrzymać, można było otrzymać, już wtedy przynajmniej w strzelectwie było nas blisko 10 tysięcy i to nie esbeków, partyjniaków czy innych dzisiaj nie mile widzianych, lecz normalnych obywateli którzy chcieli, coś umieli, potrafili zdać egzamin, strzelać i przy okazji mniej narzekać na wszysytko tylko działać w swoim interesie. To właśnie z tej grupy wywodzą sie Społecznicy którzy wywalczyli przy współpracy z rozsądnymi Politykami nowe przepisy w nowelizowanej Ustawie o broni, które umożliwiły kolejnym tysiącom otrzymać tym razem bez problemu pozwolenie na broń. Wiem o tym, że niektórzy uważają, że nie trzeba cokolwiek umieć, nie trzeba znać przepisów, nawet nie trzeba celnie strzelać nawet na  zadawalającym poziomie, ale pomimo tego każdy powinien mieć prawo biegać po ulicach z pistoletem w kieszeni. Nie jestem zwolennikiem aż takiego szerokiego dostępu do broni, wolałbym licznych posiadaczy broni ale dobrze wyszkolonych, którzy w sytuacji krytycznej strzelą w dobrym kierunku, z dobrym skutkiem i strzelą wówczas kiedy innej możliwości uniknięcia zagrożenia nie będzie. Nie mam tu na myśli ucieczki, a jedynie rozwagę i zdecydowanie w krytycznym momencie. Jestem szkoleniowcem i to czynnym, a że na strzelnicach bywam często to i widzę co nieco, ale nie będę o tym pisał teraz i w tym miejscu. Nowa Dyrektywa UE o broni wejdzie za kilkanaście miesięcy w życie, w jakiej formie jej idiotyczne przepisy zmienią naszą rzeczywistość okaże się niebawem, nie wiem jak będzie, mam nadzieję, że zachowany zostanie przynajmniej rozsądny poziom obostrzeń. Nie zmieni to nic w bezpieczeństwie Europy i jej obywateli, w niczym nie pomniejszy zagrożenia terrorystycznego, a jedynie co zrobi to jeszcze bardziej osłabi bezpieczeństwo Europejczyków. Tego oczywiście nie widzą osłabieni intektualnie "wodzowie" UE, zresztą co mogą widzieć szczelnie zasłonięci tabunami ochroniarzy. Inaczej by to wyglądało, gdyby to im osobiście islamiści zrobili kuku tu i ówdzie. Nie lubię uprawiać polityki na łamach portalu, ale czasem po prostu nie można być biernym i pewne kwestie należy skomentować. Zamach terrorystyczny jest obecnie zdarzeniem częstym, o tym się pisze i mówi, ale o tysiącach barbarzyńskich wyczynach, o napastowaniu kobiet, kradzieżach, napadach wspomina sie niechętnie i jak najmniej. Poprawność polityczna nie pozwala mówić za dużo, więć politycy milczą robią smutne minki i co gorsze popełniają dalej te same błędy. Można pomyśleć, że robią to celowo i przemyślanie, ale ja sądzę, że wynika to z utopii, błędnej ideologii i co smutne niskiego ilorazu inteligencji, dlatego też kultura i jedność europejczyków sypie się jak piaskowiec. Wielu błędów naprawić się już nie da. można jedynie powstrzymać dalszą degradację kultury i wartości wynikającej z  tradycji Europejczyków. Mam nadzieję, że ktoś się wreszcie opamięta, obudzi z letargu głupoty, bo jeśli nie, to przyszłość europejczyków widzę w czarnych barwach, będzie jeszcze mniej stabilna i bardziej zagrożona niż obecnie. Mądre i niezmienne stanowcze stanowisko polskiego Rządu w kwestii tzw. "uchodzców"  pozwala nam na razie żyć w spokoju, kiedyś niestety barbarzyńcy przyjdą i do nas, oby nastąpiło to jak najpóźniej. Silny Kraj i mocne zdrowe społeczeństwo ochroni swoje wartości i spokój, tylko musi być to społeczeństwo pewne swoich wartości no i na pewnoo nie tak doszczętnie rozbrojone jak sobie życzą lewaccy przywódcy obecnej Europy. Jesteśmy społeczeństwem zdecydowanie rozbrojonym, może jednak warto zmienić ten stan, bo gdy przyjdą do nas "wielbiciele pokojowego Mahometa" będzie podobnie  jak w Kalifatach zachodniej  i północnej Europy, płacz i ucieczka oczywiście pod warunkiem, że ktoś zdąży.

Zbyszek

Poprawiony: wtorek, 11 lipca 2017 21:59