Pistolet sportowy Hammerli X-esse Sport kaliber 5.6 mm

Szajcarska firma Hammerli AG powstala w 1863 roku. Początkowo produkowała lufy i podzespoły do broni wojskowej, a od przełomu XIX i XX wieku broń sportową, która stała się punktem zwrotnym do niezwykle prężnego rozwoju firmy i popularności na rynku zbrojeniowym za konstruowanie i wytwarzanie broni o najwyższych parametrach użytkowych, trzeba tu powiedzieć sławy w pełni zasłużonej. Przez dłuższy okres Hammerli AG wchodziła w sklad wielobranżowego koncernu SIG, w 2006 roku Hammeli AG zostala wykupiona przez niemiecki koncern PW (Umarex). Koncern PW nabył prawa nie tylko do marki, ale także do konstrukcji broni sportowej produkowanej dotychczas przez Szwajcarów. W 2008 roku przeniesiono częściowo produkcję broni sportowej zarówno palnej jak i pneumatycznej do Niemiec, obecnie wszystkie modele broni sygnowane logo Hammerli produkowane są w Niemczech, w zakładach Carl Walther broń palna, a w zakładach Umarex broń pneumatyczna i alarmowa. Kiedyś pistolety sportowe Hammerli, między innymi, M 160, M 208 czy też M 280 były dziełami sztuki rusznikarskiej, są nadal chętnie używane przez strzelców sportowych, na giełdach broni używanej cieszą się sporym popytem. Obecnie produkowana broń z logo Hammerli nie cieszy się już taką estymą jak ta z wcześniejszych lat. W 1999 roku, z myślą o młodzieży i amatorach strzelectwa rekreacyjnego, opracowano pistolet X-esse, był to pierwszy pistolet w historii firmy przeznaczony z zasady dla każdego milośnika broni i strzelectwa sportowego na poziomie amatorskim. W piierwszym okresie produkcji do oferty handlowej trafiły dwa modele pistoletu, krótszy z lufą  o długości 115 mm (4.5'') i dłuższy z lufą o długości 150 mm (6''), nieco poźniej opracowano modele X-esse Sport (prezentowany w tym artykule) i X-esse IPSC. X-esse to pistolet samopowtarzalny kalibru 5.6 mm zasilany nabojami bocznego zapłonu .22 Lr (5.61 x 15 R), zbudowany w oparciu o stal i wysokiej jakości tworzywo sztuczne. Pistolet działa na zasadzie odrzutu zamka swobodnego, wyposażony jest w precyzyjny mechanizm spustowy pojedyńczego działania (SA) z możliwością regulacji oporu spustu w przedziale 1.36 - 1.0 kG i mechanizm uderzeniowy kurkowy z kurkiem wewnętrznym. Prezentowany pistolet ma 245 mm długości, 140 mm wysokości i 40 mm szerokości, rozładowany z magazynkiem w chwycie waży 1000 gramów, dane te dotyczą broni ze szkieletem z chwytem L (dużym). X-esse Sport to w odróżnieniu od modelu standardowego wersja bardziej zaawansowana przeznaczona do strzelectwa na nieco wyższym poziomie niż rekreacyjnym. Szkielet z integralnym dobrze opracowanym chwytem Hi-Grip wykonany jest z tworzywa sztucznego, chwyt o obrysie anotomicznym z regulowaną półką dostępny jest w dwóch rozmiarach S i L, a także dla strzelców prawo lub lewo ręcznych. W ofercie handlowej szwajcarskiego Hammerlego szkielet dostepny był w kolorach czarnym, czerwonym, niebieskim i żółtym, obecnie w czarnym, czerwonym i żółtym, zamek występuje zawsze  w kolorze naturalnym stali. Zamek podparty jest jedną sprężyną oporopowrotną, nałożoną na stalowej żerdzi i umieszczonej w gnieździe szkieletu. Pistolet wyposażony jest w bezpiecznik nastawny, dźwignia bezpiecznika nastawnego umieszczona jest w zasięgu kciuka na zamku po jego lewej stronie. W pozycji wlączonej blokuje iglicę i mechanizm uderzeniowy. Po wystrzeleniu wszystkich nabojów z magazynka, zamek zatrzymuje się w tylnym polożeniu na zaczepie zamkowym. W położenie przednie można go zwolnić za pomocą dźwigni zaczepu umieszczonej po lewej stronie szkieletu. Na zamku umieszczone są mikrometryczne przyrządy celownicze z regulowaną w pełnym zakresie szczerbiną, stała muszka umieszczona jest na powierzchni obudowy lufy. Linia celownicza ma 201 mm długości. Lufa o dlugości 150 mm stanowi monolit z kwadratowa obudową, pod którą montowany jest ciężarek wyważeniowy. Po lewej stronie szkieletu umieszczona jest wspomniana już dźwignia zaczepu zamka, a w dolnej części styku kabłąka z chwytem przycisk zatrzasku magazynka. Pistolet zasilany jest z tworzywowych magazynków jednorzędowychj o pojemności 10-iu nabojów. Rozlożenie pistoletu do czyszczenia lub przeglądu jest bardzo proste i szybkie. Po wyjęciu magazynka i sprawdzeniu komory nabojowej należy zdjąć ciężarek wywazeniowy, a następnie należy odchylić kabłąk spustu w dół, poczym lekko odciągnąć zamek do tyłu i unieść go ku górze, można go wtedy zsunąć z lufy. Złożenie broni następuje w odwrotnej kolejności. Czyszczenie jest bardzo proste wszystkie elementy broni wymagające czyszczenia są łatwo dostępne. Pistolet dobrze układa się w dloni, szybko wchodzi w cel, wygląda ładnie, działa w miarę niezawodnie. Pistolet jest celny, chociaż aby w miarę celnie strzelać do tarczy sportowej na 25 metrów należy dobrać odpowiednią amunicję, wówczas możemy liczyć na dobry wynik, oczywiście pomijam tu umiejętności strzelca, które są bardzo ważne i bez których, nawet najlepszy pistolet nie będzie wykorzystany jak należy. Poza tym, z czasem w miarę spasowane części doznaja sporych luzów, a to też nie najlepiej świadczy o jakości w produkcji tej broni. Wczesne pistolety jeszcze szwajcarskie były znacznie lepiej wykonane. X-esse Sport nie jest tani, w Niemczech nowy pistolet kosztuje 799 euro, o połowę taniej w ofertach komisowych. W Polsce zapłacimy znacznie więcej, blisko 4000 pln, a w niektórych sklepach nawet powyżej tej sumy. W moim subiektywnym odczuciu cena tej broni jest mocno zawyżona. X-esse nie jest bronią stricie wyczynową, można z nią konkurować w zawodach na amatorskim poziomie, ale nic poza tym, austriacki pistolet ISSC Target jest o polowę tańszy i w niczym bohaterowi artykułu nie ustępuje, ani jakością ani celnością. Marka kosztuje to fakt, ale należy pamiętać o tym, że ten pistolet ze Szwajcarią poza nazwą Hammerli nie ma obecnie już nic wspólnego. Jeśli to ja miałbym wydać cztery tysiące pln na pistolet sportowy to wolałbym kupić używanego Walthera GSP lub Ermę napewno lepiej by się sprawdziły na zawodach niż prezentowany X-esse, ale jest to tylko moja subiektywna opinia. W Polsce broń Hammerli między innymi pistolety X-esse oferują warszawski sklep Incorsa i częstochowski Kolter, czasem bywa również w warszawskim sklepie Kaliber.

Zbyszek